Saneczkowanie często zdarza się psom, jednak występuje też u kotów. To dziwne zachowanie może mieć różnorodne przyczyny. Podpowiadamy, co oznacza saneczkowanie u kota i czy jest powodem do wizyty u weterynarza.
Intensywne pocieranie zadem o podłoże to zachowanie, które z pewnością mogło obserwować wielu kocich opiekunów. Mruczki mogą saneczkować o różne powierzchnie – nie tylko podłogę, lecz także łóżko czy stół. Czasem takie zachowanie pozostawia po sobie ślady – miewają one postać mazi o bardzo nieprzyjemnym zapachu. Powodem pocierania o podłoże może być nawet coś niewielkiego, co przykleiło się do zwierzaka. Czasem jednak sytuacja jest bardziej poważna. Dowiedz się, dlaczego występuje saneczkowanie u kota. Przyczyny mogą być naprawdę różne.
Saneczkowanie u kota – czym jest?
Saneczkowanie jest zachowaniem, które polega na pocieraniu zadem o podłoże. Jak dokładnie to wygląda? Mruczek siada, delikatnie unosi tylne nogi, a porusza przednimi. W ten sposób przesuwa się po podłodze, dotykając ją zadem.
Saneczkowanie u kota jest niepokojącym zachowaniem. Może oznaczać zarówno swędzenie, jak i ból. Saneczkując, mruczek próbuje więc załagodzić swój problem. Nie musisz oczywiście panikować, jeśli zauważysz to zachowanie u swojego zwierzęcia. Jednak nie ignoruj go. Problem może być prozaiczny – po prostu coś przyczepiło się do tylnej części ciała zwierzaka i chce on się tego jak najszybciej pozbyć. Zdarza się jednak, że saneczkowanie kota ma poważniejsze przyczyny.
Saneczkowanie u kota – przyczyny
Wiesz już, czym jest saneczkowanie u kota. Przyczyny tego problemu są bardzo różne. Podpowiadamy, jakie występują najczęściej.
Pasożyty
Saneczkowanie u mruczka może być spowodowane występowaniem pasożytów wewnętrznych. Chodzi o robaki takie jak glisty czy tasiemce, czyli te, które żyją w kocich jelitach. Kiedy jest ich dużo, mogą podrażniać odbyt. Właśnie dlatego zwierzę saneczkuje – chce po prostu pozbyć się dyskomfortu związanego ze świądem.
Zapchane zatoki okołoodbytowe
Niektóre zwierzęta mają problem z zatykaniem się zatok okołoodbytowych. Powinny się one oczyszczać podczas wydalania kału. U wielu zwierząt opiekun nie będzie się nawet w stanie zorientować, że z tego miejsca może wydobywać się wydzielina o tak nieprzyjemnym zapachu. Zwierzęta, u których problem występuje, potrafią opróżnić gruczoły nagle, na przykład kiedy opiekun dotknie kota w okolicy ogona. Do opróżnienia może dochodzić zarówno w momentach pobudzenia, jak i silnego stresu.
Jeśli gruczoły się zatkają, dochodzi do stanu zapalnego. Mogą swędzieć, delikatnie boleć i być nabrzmiałe. Kot chce się pozbyć wydzieliny, dlatego saneczkuje. Może również intensywnie wylizywać odbyt i uderzać ogonem o powierzchnię, na której leży. Zdarza się, że konieczna jest wizyta u weterynarza, który opróżni gruczoły.
Choroby układu moczowego
Rozmaite infekcje, które wywołują ból, też mogą prowadzić do saneczkowania. U kotek problem może być związany z bólem lub swędzeniem okolicy ujścia cewki. Takiemu problemowi mogą towarzyszyć różne wydzieliny, na przykład skąpomocz.
Biegunki i zaparcia
Długo trwające problemy z biegunkami i zaparciami mogą przyczyniać się do świądu odbytu. Kot saneczkuje, żeby sobie ulżyć i choć trochę zniwelować niekomfortowe swędzenie. Pocieranie pupą o podłoże może odbywać się często w ciągu dnia lub tylko chwilę po wyjściu z toalety. Problemy z biegunką czy zaparciami powinny być zawsze konsultowane z lekarzem weterynarii niezależnie od tego, czy kot saneczkuje, czy nie.
Ciało obce
Niestety wiele kotów lubi zjadać to, czego absolutnie nie powinno. Nie trzymaj na wierzchu nitek i sznurków, ponieważ dla mruczka są bardzo ciekawe. Na tyle, że może je połknąć. To często doprowadza do dramatycznych konsekwencji. Czasem jednak kończy się na tym, że zwierzę samo wydala zjedzoną nitkę. Jeśli nie uda się wydalić całej i kawałek utknie, kot będzie próbował się jej pozbyć właśnie dzięki saneczkowaniu. Pamiętaj, żeby samodzielnie nie wyciągać nitki, bo to dla zwierzaka niebezpieczne. Konieczna będzie wizyta u weterynarza.
Problemy behawioralne a saneczkowanie
Jeśli wszystkie przyczyny zostały wykluczone, trzeba wziąć pod uwagę problemy behawioralne. Zwierzę może zachowywać się tak ze stresu. Zdarza się, że saneczkowanie weszło mu po prostu w nawyk, jeśli choroba z nim związana trwała długo. W przypadku tego typu problemów konieczna będzie konsultacja z behawiorystą. Nim jednak umówisz się na wizytę, zastanów się, czy na pewno wszystkie badania zostały wykonane. Te, które mogłyby wskazać na fizyczną przyczynę saneczkowania. Być może warto zasięgnąć opinii innego weterynarza, żeby mieć pewność, że nic nie zostało przeoczone.
Kot saneczkuje – co zrobić?
Twój kota pociera zadem o podłogę? Jeśli nic się nie przykleiło do jego tylnej części ciała, czas na wizytę u weterynarza. Warto się do niej przygotować. Przede wszystkim sprawdź w kociej kuwecie, czy w kale nie ma białych robaków. Często są widoczne na pierwszy rzut oka. Jeśli są, od razu powiedz o tym weterynarzowi. Konieczne będzie zbadanie, jakie pasożyty ma zwierzę. Do badania trzeba przynieść kał z trzech dni. Zbadanie, jaki pasożyt zaatakował kota, pozwala dobrać skuteczne leczenie.
Przed wizytą u weterynarza sprawdź również, czy po saneczkowaniu zwierzęcia są widoczne ślady. To również dla lekarza ważny sygnał, co może dziać się zwierzakowi.
Na wizycie specjalista z pewnością sprawdzi gruczoły okołoodbytowe. Jeśli się okaże, że to w nich leży problem, weterynarz usunie wydzielinę mechanicznie. Trzeba jednak pamiętać, że problem będzie nawracał. Jak temu zapobiec? Najważniejsze jest odpowiednie karmienie. Takie, które sprawi, że gruczoły będą oczyszczać się same, gdyż kał będzie miał właściwą konsystencję. Starannie dobieraj karmę dla zwierzęcia – jej podstawą musi być mięso. Produkt nie może zawierać zbóż.
Jeśli chcesz zapobiec saneczkowaniu kota, pamiętaj o regularnym odrobaczaniu go. Pasożyty zagrażają przede wszystkim wychodzącym mruczkom, dlatego warto zdecydować się na to, żeby kot pozostał w domu. To dla niego bezpieczniejsze z wielu powodów. Niestety mruczki, które przebywają wyłącznie w domu, również są narażone na pasożyty. Możesz bowiem przynieść ich jaja na butach z dworu. Pamiętaj jednak, żeby nie odrobaczać zwierzaka w ciemno. Po co ma przyjmować niepotrzebne leki? Warto wykonać badanie pod kątem pasożytów i dopiero wtedy poprosić weterynarza o dopasowanie właściwego środka.
Jeśli źródło problemu nie może zostać zidentyfikowane mimo wykonania potrzebnych badań, czas, żeby kota odwiedził behawiorysta. Niestety zaburzenia behawioralne są niezwykle trudne do leczenia, a znalezienie ich źródła również nie należy do łatwych zadań. Przygotuj się więc, że nawet specjaliście zajmie to nieco czasu.
Saneczkowanie u kota – podsumowanie
Saneczkowanie kota zdarza się zdecydowanie rzadziej niż u psów. Jeśli jednak je zauważasz, z pewnością wzbudza Twój niepokój. Najpierw skontroluj, czy zwierzakowi coś nie przyczepiło się do tylnej części ciała i po prostu próbuje się na wszystkie możliwe sposoby tego pozbyć. Jeśli nie, obserwuj zwierzę i od razu zapisz się na wizytę u weterynarza. Saneczkowanie u kota przyczyny ma bardzo różne – pasożyty, biegunki, zapchane gruczoły okołoodbytowe to tylko ich część. Diagnostyka u weterynarza może się więc okazać czasochłonna, a jeśli z badań nic nie wyniknie, warto zaprosić na wizytę behawiorystę. Znasz widok saneczkującego kota? Co okazało się przyczyną u Twojego zwierzaka? Podziel się z nami i innymi czytelnikami swoim doświadczeniem!
Przeczytaj również:
- Ile śpią koty? Czy mają sny?
- Jak przyzwyczaić psa do kota?
- Wypadanie sierści u kota. Co robić gdy kot lnieje?