Niektóre rośliny są dużym zagrożeniem dla Twojego mruczącego przyjaciela. Zjedzenie nawet kawałka może mieć tragiczne konsekwencje. Podpowiadamy, czy monstera jest trująca dla kota.
Osoby, które kochają koty, a jednocześnie uwielbiają rośliny, nie mają łatwo. Wiele spośród naturalnych elementów dekoracyjnych jest niezwykle niebezpiecznych dla zwierząt. Rośliny zawierają bowiem silnie trujące związki. Nie są one groźne dla Ciebie, ponieważ stają się poważnym zagrożeniem dopiero po zjedzeniu, zwierzętom natomiast zdarza się podgryzać różne przedmioty, w tym rośliny. Jeden z najpopularniejszych kwiatów doniczkowych to monstera. Czy jest trująca dla kota?
Czy monstera jest trująca dla kota?
Niejedna osoba chciałaby udekorować swoje mieszkanie monsterą. Ta roślina ma charakterystyczne, duże, ażurowe liście. Pięknie prezentuje się w towarzystwie innych kwiatów doniczkowych, ale równie dobrze wygląda też samodzielnie, potrafi bowiem osiągać spore rozmiary. Okazała roślina z Ameryki Łacińskiej niestety nie powinna znajdować się w domu kota.
Czy monstera jest trująca dla kota? Zdecydowanie tak. Choć liście monstery są wyjątkową ozdobą wnętrza, dla bezpieczeństwa zwierzęcia trzeba zrezygnować z tej dekoracji. Zastanawiasz się, dlaczego te rośliny doniczkowe są tak niebezpieczne?
Monstera zawiera szczawiany wapnia. Są obecne w soku rośliny, więc staje się ona groźna dla zwierzęcia po przegryzieniu. Dobre wieści są takie, że monstery nie wydzielają do powietrza żadnych związków. Żeby stały się zagrożeniem, kot musi spróbować kawałka liścia czy łodygi. Niestety o to nietrudno – kwiaty są dla mruczących przyjaciół bardzo interesujące – równie chętnie co podgryzają trawę, podgryzają liście roślin doniczkowych.
Można znaleźć opinie, że zwierzęta mają instynkt, który chroni je przed zjedzeniem tego, co niebezpieczne dla ich zdrowia. Niestety u kotów mieszkających w domu czasem nie działa on do końca poprawnie. Zdarza im się podkraść ze stołu niezdrowe dla nich słodkości, a także podgryzać rośliny, które potrafią być śmiertelnym zagrożeniem.
Monstera vs koty – jak objawia się zatrucie?
Jeśli kot zje trujące kwiaty, wystąpi u niego silne pieczenie i podrażnienie błon śluzowych. Może dojść również do zablokowania przewodów oddechowych. W skrajnych przypadkach zatrucie rośliną prowadzi do śmierci zwierzęcia.
Jakie są objawy zatrucia? Jednym z bardziej widocznych objawów są ślinotok wynikający z podrażnienia jamy ustnej oraz wymioty. Jeśli zwierzę zjadło dużą ilość trującej rośliny, mogą u niego wystąpić zaburzenia rytmu serca, niewydolność nerek, drgawki oraz problemy z utrzymaniem równowagi. Monstera trująca dla kota jest na tyle, że czasem po jej spożyciu dochodzi do śpiączki i śmierci. Czasem objawy są bardziej subtelne – możesz wtedy dostrzec zmianę w zachowaniu – zwierzę nie będzie miało ochoty na zabawy, które do tej pory były jego ulubionymi.
Jeśli zauważysz wyżej wymienione, niepokojące objawy, sprawdź szybko, czy kwiat jest naruszony. Dzięki temu będziesz w stanie powiedzieć weterynarzowi, jak dużo monstery zostało zjedzone. Natychmiast udaj się do gabinetu. Błyskawiczna reakcja opiekuna to szansa, żeby uratować zdrowie i życie mruczącego przyjaciela. Kroki podejmowane przez lekarza będą zależeć od tego, jaką roślinę oraz w jakiej ilości zjadł kot.
Nie decyduj się na samodzielną pomoc zwierzęciu. Niektóre gabinety działają nawet w nocy. Warto mieć spisaną ich listę w widocznym miejscu, żeby w razie przykrej sytuacji nie szukać gorączkowo w sieci numerów telefonów i adresów.
Monstera a koty – czy musisz rezygnować z rośliny?
Monstera, koty – to duet, na który nie ma miejsca w Twoim mieszkaniu. Niektórzy ustawiają niebezpieczne rośliny trujące na wysokiej półce. Warto pamiętać, że wysokości nie są jednak dla mruczących przyjaciół żadną przeszkodą.
Monstera trująca dla kota musiałaby znaleźć się zupełnie poza zasięgiem zwierzęcia, na przykład w pomieszczeniu, do którego nie ma on dostępu. To jednak również nie jest w pełni bezpieczne rozwiązanie. Może zdarzyć Ci się, że zapomnisz zamknąć drzwi i kot skorzysta z okazji, żeby przyjrzeć się ciekawej roślinie bardzo dokładnie.
Niektórzy opiekunowie twierdzą, że ich mruczki nie interesują się kwiatami, dlatego rośliny trujące wciąż znajdują się w ich mieszkaniach. Pamiętaj jednak, że zwierzę, które przez kilka lat nie wykazywało żadnego zainteresowania kwiatami, może ten jeden raz z nudów podejść do rośliny, obetrzeć się o nią, a nawet podgryźć kawałek liścia.
Jeśli chcesz chronić swojego kota przed groźnymi konsekwencjami zjedzenia rośliny, po prostu zrezygnuj z tej naturalnej ozdoby. W domu miłośników mruczków nie powinna znajdować się monstera. Koty nie zrozumieją, że mają jej nie dotykać.
Przeczytaj również: Jakiego zapachu nie lubią koty?
Pamiętaj, że istnieją też inne rośliny doniczkowe trujące, na które trzeba szczególnie uważać. Zrezygnuj z aloesu, sansewierii, zamiokulkasu, draceny, fikusa. Groźne są również: konwalia, begonia i rododendron. Zwróć uwagę na te rośliny, które uprawiasz na balkonie. Jeśli Twój mruczek chętnie tam przebywa, w jego zasięgu nie powinny znajdować się popularne pelargonie. Niebezpieczne są też rośliny, które pojawiają się w wielu domach w okresie świątecznym – to tak zwane gwiazdy betlejemskie, czyli poinsecje.
Wymienione rośliny są niebezpieczne w różnym stopniu. Wiele zależy od tego, jaką ilość zwierzę zje. Niektóre mogą wywołać tylko chwilowe wymioty, a inne niekorzystnie wpłynąć na cały organizm.
Nie chcesz zupełnie rezygnować z roślin? Na balkonie możesz uprawiać petunię, natomiast do domu za bezpieczną uznawana jest palma Areka. Mimo wszystko sprawdzaj, czy zwierzę po podgryzieniu tych roślin nie odczuwa negatywnych skutków. Najlepiej byłoby – zarówno dla wyglądu kwiatów, jak i zdrowia kota – żeby w ogóle nie podgryzał liści. Pamiętaj, że na roślinie mogą znajdować się substancje nawożące, których polizanie jest groźne dla zwierzaka. Warto więc od razu po przyniesieniu kwiatów doniczkowych do domu dokładnie je obejrzeć i wyczyścić.
Być może Twoje zwierzę będzie mniej zainteresowanie podgryzaniem bezpiecznych roślin doniczkowych, jeśli zapewnisz mu dostęp do trawy. Skubanie jej źdźbeł to dla kota przyjemne zajęcie, które ma ważną funkcję. Chodzi o oczyszczenie układu pokarmowego. Po zjedzeniu trawy zwierzak czasem wymiotuje. Nie jest to zły objaw. W ten sposób kot pozbywa się zalegających w przewodzie pokarmowym kłaczków, których zjada dużo podczas pielęgnacji futra.
Koty i monstera deliciosa – podsumowanie
Monstera a koty – to temat interesujący dla wielu opiekunów mruczków. Niezwykle dekoracyjna roślina stała się jakiś czas temu bardzo popularna. Zastanawiasz się, jak groźna jest dla zwierząt monstera? Czy jest trująca dla kota? Niestety tak. Po zjedzeniu jej zwierzę staje się apatyczne, pojawia się ślinotok, czasem też wymioty. Duża ilość trującej rośliny może nawet doprowadzić do śpiączki i śmierci, dlatego trzeba zadbać o to, żeby mruczek nie miał do niej dostępu, a w przypadku wypadku zadbaj o natychmiastową wizytę u weterynarza.
Pamiętaj, że nie wystarczy ustawić trującej monstery wysoko – to dla skocznych zwierząt żadna przeszkoda. Nawet kot, który na co dzień nie interesuje się podgryzaniem kwiatów, może jednego dnia zdecydować się na spróbowanie liścia. Pamiętaj, że nie tylko monstera jest groźna dla mruczków, lecz także inne rośliny, na przykład poinsecja czy aloes. Po zjedzeniu trujących kwiatów pojawią się drgawki, problemy z sercem, może ucierpieć układ moczowy, dlatego konieczna jest natychmiastowa wizyta u lekarza weterynarii. Masz w swoim domu jakiekolwiek rośliny? Uważasz na to, żeby były bezpieczne dla kota?
Przeczytaj również: