Odkleszczowe zapalenie mózgu u psa – objawy i zapobieganie

6 marca 2023 Redakcja1

Choć samo ugryzienie kleszcza nie boli, jego skutki mogą być bardzo niebezpieczne. Pasożyty żywiące się krwią ssaków przenoszą bowiem groźne choroby. Jedną z nich jest odkleszczowe zapalenie mózgu u psa, które stanowi duże zagrożenie dla życia zwierzęcia.

Ciepłe dni sprzyjają długim spacerom. Niestety w trawie skrywają się niebezpieczne pasożyty, czyli kleszcze. Ich ugryzienie może prowadzić do wielu groźnych chorób nazywanych odkleszczowymi. Do najczęstszych należą babeszjoza i borelioza, a także odkleszczowe zapalenie mózgu. Jest ono częściej spotykane u ludzi niż u zwierząt, jednak Twój czworonożny przyjaciel również jest narażony. Dowiedz się więcej na temat objawów choroby, leczenia jej oraz zapobiegania schorzeniu.

Jakie są choroby odkleszczowe u psów?

Choroby odkleszczowe u psów są bardzo niebezpieczne, a z każdym rokiem przybywa zachorowań. Jedną z najgroźniejszych jest babeszjoza, która często kończy się śmiercią. Szczególnie narażone są na nią psy mieszkające w centralnej i wschodniej części Polski – to właśnie tam odnotowuje się największą liczbę chorych pacjentów. To jednak nie znaczy, że w innych regionach kraju nie trzeba uważać. Wręcz przeciwnie!

W przypadku boreliozy przebieg bardzo rzadko jest pełnoobjawowy. Zdecydowanie częściej jest natomiast subkliniczny. Bywa, że u zwierzęcia pojawia się niewydolność nerek właśnie ze względu na boreliozę, którą zostało zarażone już dawno, ale nie dawała ona widocznych objawów.

Kolejna niebezpieczna choroba to anaplazmoza – granulocytarna lub trombocytarna. Ta pierwsza daje niespecyficzne objawy, na przykład bladość błon śluzowych czy biegunkę. Trombocytarna wywołuje małopłytkowość. Gdy chorobę trudno zwalczyć, czasem konieczna okazuje się transfuzja krwi. Coraz częściej w Polsce występuje też erlichioza, która może przebiegać zarówno w formie przewlekłej, jak i ostrej.

To wciąż nie wszystkie groźne choroby, które przenoszą kleszcze. Wyróżnia się również odkleszczowe zapalenie mózgu u psa. Odpowiada za niego wirus TBVE, który w Polsce jest przenoszony wyłącznie przez kleszcza pospolitego, czyli Ixodes ricinus. Rezerwuarem tego wirusa są między innymi nietoperze, myszy, nornice czy zajęczaki. Do zakażenia dochodzi po ukąszeniu kleszcza. To właśnie wtedy wpuszcza on nieco śliny do ciała ofiary, przenosząc w ten sposób wirusa.

Jak wygląda odkleszczowe zapalenie mózgu u psa? Objawy tej choroby są różne, a przebieg trzeba określić jako gwałtowny. Pies staje się słabszy. Występuje u niego silna apatia – jest niechętny do jakiejkolwiek aktywności, którą do tej pory lubił. Kleszczowe zapalenie mózgu wywołuje wymioty, biegunkę, spadek apetytu i gorączkę. Następnie pojawiają się objawy neurologiczne. Zwierzę ma trudności z chodzeniem. Mogą występować: niedowład, zaburzenia czucia, przeczulica, drgawki. Do objawów choroby czasem należy też agresja, przebieg nieco przypomina wściekliznę.

Czy leczenie kleszczowego zapalenia u psa jest możliwe?

Kiedy zauważysz u zwierzęcia wyżej wymienione, niepokojące objawy, od razu udaj się do lekarza weterynarii. Rozpoznanie choroby, jaką jest zapalenie kleszczowe u psa, wymaga wielotorowego działania specjalisty. Lekarz weterynarii przeprowadza wywiad z opiekunem, od którego dowiaduje się więcej na temat objawów choroby. Specjalista wykonuje badanie PCR z krwi i bada miana przeciwciał IgG i IgM. Stosowane jest też badanie płynu mózgowo-rdzeniowego.

Nie ma konkretnego leku na tę niebezpieczną chorobę. Weterynarz może zastosować jedynie leczenie objawowe. Specjaliści wykorzystują leki przeciwdrgawkowe, glikokortykosteroidy czy witaminy z grupy B. Leczenie wspomagające to też wlewy dożylne z płynów wieloelektrolitowych.

Przebieg choroby jest ciężki. Prawie zawsze doprowadza ona do śmierci zwierzęcia. U czworonogów, którym udało się przeżyć, pełen powrót do zdrowia zajmuje wiele miesięcy. Zdarza się, że kleszczowe zapalenie mózgu pozostawia trwałe zmiany. U zwierzęcia mogą pojawiać się między innymi ataki padaczkowe.

 

Przeczytaj również: Pies zjadł masło – co teraz?

 

Kleszczowe zapalenie u psa – jak ochronić zwierzaka?

Czy da się zrobić cokolwiek, żeby kleszczowe zapalenie u psa nie wystąpiło? Nie istnieje szczepionka dla zwierzęcia chroniąca go przed odkleszczowym zapaleniem mózgu, a jedynie przed boreliozą. Najważniejsze jest więc zapobieganie ugryzieniu przez kleszcza. Jest na to kilka sposobów. Nim je poznasz, musisz wiedzieć, że profilaktyka przeciwkleszczowa jest konieczna przez cały rok. Brak długotrwałych, siarczystych mrozów spowodował, że nawet zimą zwierzak może złapać kleszcza.

Jednym z produktów zabezpieczających przed kleszczami są obroże. Wyróżnia je wygoda użytkowania. Po założeniu wykazują działanie przez kilka miesięcy – zawsze na opakowaniu sprawdzaj, ile czasu chronią psa. Zapoznaj się też z wagą, jaką powinno mieć zwierzę stosujące produkt.

Żeby obroża była bezpieczna, musi dobrze przylegać do skóry czworonoga. Jeśli możesz włożyć pod nią dwa palce, jest właściwie założona. Niektóre modele są wodoodporne. Zwróć na to szczególną uwagę, jeśli na spacery chodzisz z fanem pływania. Pamiętaj, że obroże przeznaczone tylko dla psów nie powinny być stosowane u kotów. Część z nich zawiera bowiem permetrynę, która dla mruczków jest silnie toksyczna.

W walce z kleszczami możesz również zastosować preparat typu spot-on. Trzeba aplikować go w takie miejsce, którego zwierzę nie będzie w stanie dosięgnąć językiem. Zazwyczaj opiekunowie nakładają preparat na kark.

Możesz zdecydować się również na tabletki. Sposób ich działania jest jednak nieco inny. Nie odstraszają kleszcza, który musi się wbić, by mieć kontakt ze środkiem. Natychmiast po kontakcie z nim obumrze, dlatego nie dojdzie do transmisji choroby.

Staraj się również po każdym spacerze dokładnie obejrzeć zwierzę. U jasnych psów z krótką sierścią łatwo znajdziesz nieprzyjaciela. W przypadku gęstej okrywy włosowej będzie to już trudniejsze bez przyjrzenia się czworonogowi i przeczesania go. Warto to zrobić, żeby w razie potrzeby natychmiast usunąć kleszcza. Zwiększa to szansę na uniknięcie chorób odkleszczowych.

Pamiętaj bowiem, że do wywołania któregokolwiek ze schorzeń przenoszonych przez pasożyty potrzebna jest odpowiednia ilość bakterii lub wirusa. Przykładowo babeszjozą pies będzie zarażony po mniej więcej dwóch dniach, boreliozą znacznie szybciej. Niestety usunięcie kleszcza nie daje pewności, że zwierzak nie został zarażony. Poza tym trudno będzie Ci ocenić, w którym dokładnie momencie pies złapał pasożyta.

Już wiesz, czym jest odkleszczowe zapalenie mózgu u psa!

Kleszcze stanowią niebezpieczeństwo zarówno dla człowieka, jak i psa. U Twojego czworonożnego przyjaciela mogą doprowadzić do wystąpienia babeszjozy, która nieleczona jest chorobą śmiertelną. Kolejne zagrożenie to odkleszczowe zapalenie mózgu u psa. Objawy są między innymi neurologiczne – to zaburzenia chodzenia czy niedowład. U zwierząt występują drgawki, wymioty. Pojawia się też gorączka.

Zapalenie kleszczowe u psa wymaga natychmiastowej wizyty u weterynarza, który przeprowadzi diagnostykę. Na odkleszczowe zapalenie mózgu nie ma konkretnego leku. Stosowane są natomiast środki przeciwdrgawkowe, glikokortykosteroidy czy witaminy z grupy B. Choroba często prowadzi do śmierci. Jeśli zwierzęciu uda się przeżyć, może mieć problemy do końca życia, na przykład ataki padaczkowe. Z tego powodu tak ważna jest ochrona czworonoga przed kleszczami przy pomocy obroży, tabletek lub preparatów typu spot-on. Pomocne jest też dokładne obejrzenie pupila po spacerze. Jakie metody stosujesz, żeby zabezpieczać swojego psa przed chorobami przenoszonymi przez kleszcze?

One comment

  • Arkadiusz Kućko

    22 kwietnia 2023 o 19:47

    Witam. Kilka słów na temat obroży przeciw kleszczom. Mam psa o obfitym czarnym futrze i mieszkam w okolicy gdzie jest dużo wody, łąk i zalesionych terenów, także sporo saren, dzików i jeleni no i oczywiście mnogość kleszczy. Pies jest z gatunku o wzmożonej potrzebie ruchu co oznacza że muszę mu zapewnić minimum dwa spacery dostatecznie długie aby się wyżył. Stosuję tabletki które powodują zamieranie wbitych kleszczy i to jest chyba jedyna skuteczna ochrona. Zakładam dodatkowo obroże i stwierdzam że to pomaga jak w przysłowiu „umarłemu kadzidło”. Twierdzę to na podstawie doświadczeń z dwoma psami różnych ras i po stosowaniu obroży kilku producentów. Jeżeli znajduję wpite kleszcze 5-6 centymetrów od obroży to znaczy że ona nie jest skuteczna. Po każdym wyjściu w teren mam, niestety zajęcie na kolejne pół godziny aby zebrać od kilku do prawie 30-tu kleszczy. Przegapione znajduję zaschnięte co jest zasługą tabletki.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Obowiązkowe pola zostały oznaczone *

Dane firmy

BFP S.A.
ul. Powązkowska 44C
01-797 Warszawa
Informacje dla Akcjonariuszy